email: biuro@fzz.org.pl
tel: (+48) (22) 628 73 75
Logo Forum Zwiazkow Zawodowych

Forum Związków Zawodowych

Apel

24-04-2016, 22:41
Po takim stwierdzeniu pada zwykle pytanie: A cóż cię tak wkurzyło? Już wyjaśniam. Parę dni temu przeczytałam o strajkujących pielęgniarkach w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Ot, kolejna akcja protestacyjna – pomyślałam. Jednak ostatnia informacja na ten temat, mówiąc wprost, wkurzyła mnie.

Przeczytałam, że pani dyrektor tej placówki zamierza złożyć doniesienie do prokuratury na protestujące pielęgniarki.  Pomyślałam: Czemu dyrektor tej placówki nie doniesie na siebie? Wszak cały czas zagrożone jest życie i zdrowie pacjenta. Skoro na danym oddziale jest za mało personelu (a są określone standardy dotyczące obsady pielęgniarskiej) to znaczy, że istnieje potencjalne zagrożenie, że w danym momencie zabraknie pielęgniarki do ratowania życia, bo będzie zajęta innym dzieckiem lub też ze zwykłego przemęczenia nadmiarem obowiązków nie zauważy niepokojących objawów i stanie się tragedia. O pomyłkach np. przy podawaniu leków wolę nie myśleć.
Pielęgniarki mają i tak dobrze, bo mogą powołać się na standardy. W innych grupach zawodowych w ochronie zdrowia, poza lekarzami,  takowych nie ma. Dlaczego za łamanie praw pacjentów i praw pracowniczych, nawet gdy mówimy o problemie w skali ograniczającej się do jednej placówki ochrony zdrowia, nie wyciąga się konsekwencji w stosunku do zarządzających nimi osób? Apeluję: Pani Dyrektor, proszę złożyć doniesienie do prokuratury na siebie!
Brak fachowego personelu = brak bezpieczeństwa pacjentów. To nie stało się nagle!


Nie wierzę też, że pielęgniarki decydując się na ten ostateczny krok, jakim jest podjęcie się akcji protestacyjnej, nie zabezpieczyły oddziałów. Zawsze tak było, że odejście od łóżek chorych było starannie przemyślane. Przecież nie jest to pierwsza tego typu akcja te grupy zawodowej.

Ktoś wytknie zaraz, że nie chodzi o standardy, że to mydlenie oczu. Liczy się tylko kasa i jeszcze raz kasa… A nawet gdyby tak było… Czy za pracę nie należy się płaca?
W mojej przeszło 35-letniej karierze zawodowej ciągle oczekiwano od nas (pracowników ochrony zdrowia)  poświecenia się w imię… No właśnie. Zabierano nam premie (było kiedyś coś takiego), bo trzeba było wyremontować np. oddział, proszono o zgodę na przesuniecie środków z funduszu socjalnego na opłacenie dostawców leków itp., wreszcie nie dawano podwyżek, bo placówka jest zadłużona.  Nikt z nas nie był nawet udziałowcem, a ponosił koszty nie tylko remontów czy modernizacji swoich miejsc pracy, ale także koszty leczenia pacjentów! Minęło już tyle lat od zmian ustrojowych jakie się w Polsce dokonały, a w ochronie zdrowia nadal oczekuje się, że pracownicy, w tym strajkujące w CZD pielęgniarki, będą tyrać za darmo, poświęcając swój dom i rodzinę ratując  szpital. Będą pracować za 2 a może i 3 osoby, nie patrząc na własne zdrowie, bo przecież ochrona zdrowia (tyle że w tym przypadku – cudzego) jest jedną z najwyższych wartości. Może nadejdzie taki czas, zanim przejdę na emeryturę, że nie trzeba będzie walczyć o godną pracę i płacę w ochronie zdrowia! A skoro o pieniądzach mowa, to cieszę się, że w końcu osoby na umowach cywilno-prawnych mogą stać się pełnoprawnymi członkami związków zawodowych.  Teoretycznie osoby te negocjują warunki swojej płacy. Praktycznie w większości przypadków jest im to narzucane przez pracodawcę, który wykorzystuje ich sytuację życiową czy niewiedzę. Jeżeli zechcą się zrzeszyć, to będzie można walczyć o zmianę takich żenujących umów.