email: biuro@fzz.org.pl
tel: (+48) (22) 628 73 75
Logo Forum Zwiazkow Zawodowych

Forum Związków Zawodowych

Apel

24-04-2016, 22:41
Co sądzę o RDS? 

Dialog jest najwyższą, najbardziej szlachetną formą wywierania wpływu. Być skutecznym w prowadzeniu dialogu to być niezłomnym, a zarazem pokornym. Nie każdy to potrafi.

W tej, często skomplikowanej relacji zawsze przegrywa ten, kto jest albo niewystarczająco niezłomny, albo niewystarczająco pokorny. Najlepszym przykładem tego, jaką cenę płaci się za brak umiejętności prowadzenia prawdziwego dialogu społecznego jest ostatni wynik wyborczy do polskiego parlamentu. Jeśli dialog staje się jedynie instrumentem komunikacji zewnętrznej w marketingu politycznym, jeśli potrafimy powiedzieć jedynie „tak jesteśmy w dialogu”, „tak, rozmawiamy”. „tak, szukamy rozwiązań”, ale nie potrafimy realnie zarządzać instytucją dialogu to pracownicy, pracodawcy, wcześniej czy później wychodzą na ulicę. Strajk jest przede wszystkim symbolem braku zdolności do dialogu, którejś ze stron.

Przez ostatnie kilka lat wielokrotnie mieliśmy przekonanie, że Komisja Trójstronna jest w rzeczywistości monologiem. Najgorsze jest jednak to, że tego typu poczucie miało wiele milionów Polek i Polaków. Jeśli przez kilka lat widzimy dodatni wzrost gospodarczy na ekranie telewizora, a ujemny na koncie to oznacza, że jakiś element konstrukcji dialogu społecznego nie funkcjonuje.

Rada Dialogu Społecznego powstała właśnie po to, abyśmy nawiązali głębsze relacje społeczne niż tylko te, które oparte są o mechanizmy oczywistej dla świata polityków, socjotechniki. Chodzi właśnie o to, aby świat ludzi pracy zaczął odczuwać realną więź między sukcesami wizerunkowymi, a realnym wzrostem jakości życia i płacy. To samo tyczy się pracodawców, szczególnie tych, którzy w trakcie każdej kampanii wyborczej wiążą nadzieję dotyczące przeniesienia pola grawitacyjnego polskiej gospodarki w kierunku innowacyjności, kreatywności, patriotyzmu gospodarczego. 

Te dążenia zostały skonsumowane w postaci całkiem dobrej ustawy o Radzie Dialogu Społecznego. Przede wszystkim jesteśmy o wiele bardziej podmiotowi niż w Komisji Trójstronnej. Mamy większy wpływ na prace legislacyjne nad projektami, które determinują jakość życia społecznego i gospodarczego. Rada Dialogu, również w o wiele większym stopniu angażuje kluczowych decydentów. I w końcu, przewodnictwo w Radzie trwa rok i zmienia się w zależności od strony. Skończyliśmy z monopolem przewodnictwa strony rządowej, co jest wyrazem wyżej definiowanych postaw, opartych o pokorę. 

Patronem RDS jest Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, co w mojej ocenie z instytucjonalnego punktu widzenia wzmacnia wizerunek Rady. Poprzedni system, oparty o nadzór rządowy zaburzał atmosferę partnerskich relacji. Oprócz tego, na spotkaniach obecni są przedstawiciele GUS i NBP oraz Prezydenta RP, co z kolei wzmacnia RDS pod kątem merytorycznym. Delegowani członkowie rządów mają być obecni obligatoryjnie! 

Zapewne część z Państwa się ze mną nie zgodzi, ale w mojej ocenie mamy ogromne problem z kapitałem społecznego zaufania. Nie ufamy sobie wzajemnie. Nie ufamy instytucjom państwa. Nie wierzymy, że państwo będzie efektywnie gospodarować naszymi pieniędzmi. Ten brak odpowiedniego kapitału społecznego powoduje, że nowe pokolenie nie chce mieć z państwem nic wspólnego, co przekłada się na wykluczenie z procesów decyzyjnych i odtwarzanie patologii nadmiernego stosowania umów cywilnoprawnych. Jak to się ma do Rady Dialogu Społecznego? Na razie, mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że RDS jest przyczółkiem kapitału społecznego. Osiągnęliśmy porozumienie w kwestii minimalnej stawki godzinowej. Osiągnęliśmy porozumienie w zakresie ustawy o zamówieniach publicznych. W sposób merytoryczny rozmawiamy o ustawie o związkach zawodowych. W ogóle, postulowana przez rząd propozycja, która w poprawny sposób wyczerpuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego rekomendujący zmianę definicji pracownika, tj. możliwość zakładania oraz zrzeszania się w organizacjach związkowych osobom pracującym w oparciu o umowy cywilnoprawne daje nadzieję na kolejne sukcesy, jak np. podwyższenie w zadowalający sposób płacę minimalną.

Ale, zostawmy na chwile Warszawę. Powstały w końcu Wojewódzkie Rady Dialogu Społecznego. Dorobek merytoryczny, który kumulują WRDSy stanowi potencjał do przełamania społecznych i ekonomicznych barier wybudowanych w wyniku realizowanej dotychczasowej doktryny polaryzacyjno – dyfuzyjnej. Wielką rolę mają do odegrania marszałkowie województw, jako Wiceprzewodnicząca Rady Dialogu Społecznego liczę na ich rozsądek i wrażliwość. Natomiast, aby zwiększyć dynamikę pracy WRDS należy je po prostu lepiej dofinansować i będę postulować większe nakłady na działalność WRDS w roku następnym.

Oczywiście nie można nie powiedzieć o zespołach branżowych, które o ile nie stanowią integralnej części RDS, o tyle są ważnym elementym instytucji dialogu. Cieszy fakt, że na dzień dzisiejszy funkcjonuje 16 branż, a jest ogromna chęć budowania kolejnych. 

Reasumując – dialog społeczny to nic innego jak dążenie do naturalnej równowagi interesów społecznych, sił poszczególnych ideologii. Równowaga interesów jest gwarantem zrównoważonego rozwoju społecznego i gospodarczego. Równowaga to gwarancja partnerskich relacji pomiędzy pracownikiem, pracodawcą, a politykiem. Nie byłabym związkowcem, gdybym nie dodała, że skuteczny dialog pozwoli zrozumieć, że pracownik jest inwestycją, a nie kosztem.

W imieniu całej Rady Dialogu Społecznego dziękuje za zaangażowanie i pomoc szczególnie wtedy gdy biuro Rady Dialogu Społecznego jeszcze nie funkcjonowało.