Forum Związków Zawodowych

Ależ się porobiło! Część z Was zapewne wie, że dzisiaj mija dokładnie 36 lat od powstania 21 postulatów SOLIDARNOŚCI. W ogóle, mija 36 lat od wydarzeń Sierpnia '80, kolebki polskiego ruchu związkowego. 



Dlaczego o tym piszę? Z prostego powodu - NSZZ „Solidarność” milczy. Piotr Duda milczy. PiS milczy, opozycja zresztą też, ale o tym później. Ciszę spadkobierców, których lider jest obecnie Przewodniczącym Rady Dialogu Społecznego można politycznie uzasadnić - Lech Wałęsa to przecież wróg z listy TOP 10 obecnego obozu władzy, którego NSZZ „Solidarność” uznaje za swojego partnera, bardziej niż inne centrale związkowe. 



Szkoda, że ceną za dewaluację Wałęsy (nie chcę wchodzić na scenę tego konfliktu, bo wpisałabym się w retorykę którejś z dwóch stron, a nie takie są intencje tekstu) jest zakopanie przez NSZZ „Solidarność” pod ziemię - pogrzebanie, dewastacja fundamentów wszystkiego tego co miało wprowadzić polskie społeczeństwo w strefę rozwoju opartego o sprawiedliwość społeczną, szacunek dla pracy, budowanie dobrobytu w oparciu o inwestycję w pracownika. 21 postulatów to jest dziedzictwo, którego nie można się wyrzec z pobudek politycznych. Tak nie mogą postępować związki zawodowe!  Czym jest „Solidarność” w najpiękniejszym tego słowa znaczeniu jeśli nie dorobkiem ideologicznym, związkowym i społecznym wybudowanym na tragedii, niezłomności i heroizmie tysięcy bohaterów walczących w sierpniu 1980 roku? To właśnie wtedy doszło do przełomu, bez którego nie byłoby wolności, dialogu, demokracji - nie byłoby całej masy instrumentów, dzięki którym dzisiaj możemy wspólnie dochodzić praw poszczególnych grup zawodowych. 



Na moim Twitterze będę dziś cały dzień przypominać treść 21 postulatów - to może jest symboliczne, ale zależy mi na upamiętnieniu czynów, dzięki którym mogły powstać wolne związki zawodowe, konfederacje związkowe, w tym również Forum Związków Zawodowych. Centrala, której szefuje jest apolityczna, niezwiązana z żadną partią polityczną, warto jednak zaznaczyć, że jedną z organizacji członkowskich FZZ jest NSZZ "Solidarność" -80, która to właśnie nawiązuje do istoty tamtych wydarzeń. 



Kilka refleksji na koniec: 

1. Dziwi mnie, że ci, którzy najbardziej wycierają sobie gębę tamtą Solidarnością są politykami z reguły antyzwiązkowymi, antypracowniczymi. 
2. Porównywanie KODu do Solidarności to profanacja - Solidarność, a w szczególności ta z sierpnia 1980 roku wyrażała swój sprzeciw wobec władzy poprzez wizję pozytywnej zmiany ubraną w szereg postulatów ludzi pracy! KOD poprzez swoje określone koligacje polityczne nie ma żadnego pomysłu jak poprawić życie Polaków. KOD jest antyPiSem, powołanym do samej negacji i nic poza tym. 
3. Nie można postrzegać związków zawodowych przez pryzmat NSZZ „S”, bo jest to krzywdzące. W FZZ robimy wszystko, aby zachować tożsamość związkową i dystansować się od konfliktów politycznych, bo na takich koligacjach najbardziej tracą związkowcy. 
4. Żadne uprawnienia nie są dane raz na zawsze

Wszystkie postulaty dostępne do obejrzenia pod linkiem.