Święto Pracy to jedyny dzień w roku, kiedy postulaty Pracowników mają szanse przebić się do mainstreamu.
Od kilku lat mniej więcej są to te same problemy (zaśmiecenie rynku pracy, zbyt wysoki wiek emerytalny…).
W sumie od kilku lat niewiele się zmienia.
Postanowiliśmy podejść do tego troszeczkę inaczej!
Związki zawodowe powinny zacząć dbać o ciężko zarobione pieniądze, które są oddawane państwu w postaci podatków. Powinniśmy mieć wiedzę na co dokładnie zostaną wydawane te środki. To jedyny sposób, aby wybudować zaufanie pomiędzy politykami, a społeczeństwem.
Gospodarne państwo to także mniej umów śmieciowych, a więc i wyższe emerytury.
Proszę pamiętać, że obniżanie kosztów pracy, tak duże przyzwolenie na stosowanie umów cywilnoprawnych, uciekanie od płacenia podatków wynika również z tego, że żaden rząd nie pokazał, że potrafi zarządzać naszymi pieniędzmi. Wręcz przeciwnie!
Ta narracja w stylu „jak najmniej państwa” jest wciąż idealnym argumentem, aby traktować pracownika jak koszt, a nie inwestycje. Jeśli odprowadzane składki, płacone podatki przełożyłyby się odczuwalnie na jakość życia, jeśli klasa polityczna zaczęłaby grać fair w stosunku do podatnika, a więc i pracownika to chęć do inwestowania, przekazywania kasy w ręce instytucji państwa byłaby większa.
Bardzo często chodzi zaledwie o transparentną informacje. O przyzwoitość, zwykłą ludzką szczerość. Minister Finansów właśnie otrzymał szansę na pokazanie, że można!
Czy skorzysta z tej okazji?
Zobaczymy.
:)